
Hollywood Crush rozmawiało z Malese Jow, serialowa Anna, o jej przeżyciach na planie i przyjaźni ze Steven’em, serialowy Jeremy.
Przeprowadzka do obcego miasta aby pracować z grupą całkowicie obcych ludzi może być lekko przerażająca. Tego właśnie doświadczyła Malese Jow przylatując na plan w Atlancie aby nakręcić gościnny występ w Pamiętnikach Wampirów, gdzie była najmłodszą i najnowszą członkinią zgranej już ekipy.
“Czułam się trochę jako nowy dzieciak w szkole, który przyjechał w środku roku szkolnego. Ale wszyscy byli serdeczni – nie mogłabym prosić o lepszą obsadę i ekipę z którą chciałabym pracować.”
Łatwiej było jej się zaklimatyzować gdy dowiedziała się, że będzie pracować ze Steven’em McQueen, którego wcześniej już raz spotkała. Teraz na planie są najlepszymi przyjaciółmi. “Steven to niewątpliwie mój najlepszy przyjaciel. Poza tym znaliśmy się już wcześniej. Kiedy przybyłam na plan i on mnie zobaczył powiedział ‘Oh, niemożliwe!’, oboje zareagowaliśmy śmiechem, i śmieliśmy się tak aż do końca dnia, do dziś nic się nie zmieniło. Kiedy jest pobliżu zawsze jest zabawnie. Obydwoje odczuwamy naszą przyjaźń.”
Jak każda najlepsza przyjaciółka, Malese ma mnóstwo zabawnych historii związanych ze współpracą ze Steven’em (“Steven zabiłby mnie gdybym opowiedziała którąś z historii!”, ale jako dobra bestia nie podzeliła się z nami tymi historiami. “Znam naprawdę żenującą historię o nim, ale opowiem Wam o innej.”
“Mój pierwszy dzień na planie”, zaczyna swoją opowieść, “Steven musiał powiedzieć kilka naprawdę ważnych słów. Musiał powiedzieć ‘alegoryczny’ (ang. allegorical) i ‘folklor’ (ang. folklore), i po prostu nie potrafił ich wypowiedzieć. Tak zaczął się mój dzień. Śmiałam się z niego a on śmiał się sam z siebie – to był zabawny dzień na planie. Jeśli z nim rozmawiam czasem znowu, z uprzejmością, proszę go aby powiedział ‘alegoryczny’ albo ‘folkrol’.”
Najwyraźniej na planie jest zabawna atmosfera a wszyscy są zżyci, ale w powietrzu od czasu do czasu unosi się również złowieszcza atmosfera: odkąd Kevin Williamson i Julie Plec udowodnili, że w serialu może wydarzyć się wszytko, nawet bohaterzy którzy często pojawiają się w odcinkach nie mogą być pewni jak długo przeżyją w Mystic Falls.
“Myślę, że każdy czuje się zagrożony dopóki nie przeczytamy kolejnego scenariusza. Uważam, że to sprawia iż serial jest jeszcze bardziej ekscytujący. Nie tylko widzowie przed telewizorami nie wiedzą czego się spodziewać, ale my również. To nadaje więcej świeżości (naturalności) i zawsze starasz się dawać z siebie wszystko. Więc myślę, że to naprawdę pomaga, i to z tego powodu serial odniósł taki sukces.”
0 komentarze:
Prześlij komentarz